8 marca 2015 21:40 » Opublikowane przez: » Zostaw komentarz 

Już w marcu na dwa koncerty do naszego kraju przybędzie legendarna grupa Black Label Society z Zakkiem Wayldem na czele. Zespół wystąpi w Gdańsku oraz Krakowie.

Black Label Society w marcu w Polsce!

Już 11 marca w gdańskim klubie B90 oraz dzień później w krakowskiej Fabryce wystąpi legendarna formacja Black Label Society, na której czele stoi uznawany za jednego z najlepszych gitarzystów na świecie Zakk Wylde.

BLACK LABEL SOCIETY (USA) heavy, groove metal:

Kultowa kapela dla brodatych twardzieli w skórzanych kamizelkach i z długimi brodami, śmigającymi po amerykańskich highwayach na swoich wielkich harleyach, z którymi „mientkiej gry” nie ma. A także tych zakochanych w gitarowym wymiataniu z poziomu światowego topu, jakie zapewnia Zakk Wylde. Każdy gig w Polsce (a tych już trochę było) jego kapeli Black Label Society przyciąga tłumy, każdy jest wydarzeniem, każdy pozostawia polskich fanów szczęśliwych i nasyconych wspaniałymi dźwiękami. Zakk wie, jak stworzyć świetny show, doskonale dyryguje publiką, miota w nią tysiącem charakterystycznych riffów z piskiem na końcu oraz zachwyca niezmiennie swoją wirtuozerią.

BLS nie raz gościł w Polsce. Plamy nie dał nigdy. Dlaczego warto pójść na nich po raz kolejny? Z paru powodów. Pierwszy, promują nową, świetną płytę „Catacombs Of The Black Vatican”. Drugi jest taki, że obok szefa i Johna DeServio na scenie będzie dwóch nowych muzyków – znany z Lizzy Borden wioślarz Dario Lorina oraz pałker Jeff Fab, który wcześniej przyglądał się wymyślnym kieckom, zgrabnym nogom i jędrnemu biustowi Marii Brink w In This Moment. Trzeci powód? Zakk zapewnia, że jego nowa załoga jest znakomita. I zdecydowanie warto/trzeba sprawdzić to samemu.

{youtube}W7mNmiW9qts{/youtube}

BLACK TUSK (USA) sludge, stoner:

Zapowiadamy koncert tej przezacnej sludge’owo-stonerowej załogi z Savannah w stanie Georgia (w tym mieście poległ walcząc o niepodległość Ameryki, i ma swój pomnik, nasz rodak Kazimierz Pułaski) w smutnych okolicznościach, parę dni po tragicznej śmierci w wyniku ran odniesionych w wypadku motocyklowym, basisty i wokalisty Jonathana Athona. Miał zaledwie 32 lata… Wiemy, że Black Tusk będzie istnieć, a James May (perkusja, śpiew) i Andrew Fidler (gitara, śpiew) znajdą następcę przyjaciela. Jeszcze nie wiadomo, kto nim będzie, ale na pewno James i Andy wybiorą właściwą osobę. I z całą pewnością będą porażać kapitalnym połączeniem sludge’u i stonera, jakie znamy z albumów Black Tusk. Być może zagrają coś z EP-ki „Vulture’s Eye”, ostatniego wydawnictwa, na którym słychać Jonathana. Warto być na ich koncercie, okazać im wsparcie i wznieść kufel w hołdzie Jonathanowi.

{youtube}yJXIvu4HqiY{/youtube}

CROBOT (USA) old school hard rock:

Wyobraźcie sobie kapelę, której muzyka jest połączeniem tego, co stworzyli lub tworzą: Jimi Hendrix, Led Zeppelin, Black Sabbath, Free, Queens Of The Stone Age, Kyuss, High On Fire, Clutch, Fu Manchu, Soundgarden, Wolfmother. Udało się?! Taka grupa istnieje naprawdę. Jest nią pochodzący z małego miasteczka w Pensylwanii kwartet Crobot. Istnieją od 2011 roku, wydali dwie EP-ki, a potem złowiła ich w swoje sieci wytwórnia Nuclear Blast. Połów zaowocował wydanym w 2014 roku kapitalnym albumem „Something Supernatural”. Zapamiętajcie nazwiska tych kolesi –Brandon Yeagley (wokal), Chris Bishop (gitary, śpiew), Jake Figueroa (gitara basowa) i jego brat Paul Figueroa (perkusja). No i, przecz jasna, w żadnym wypadku nie spóźnijcie się na ich koncert!

{youtube}0tBeZUjmp6Y{/youtube}

Black Label Society wraz z Black Tusk oraz Crobot da w naszym kraju dwa występy. Grupy wystąpią 11 marca w gdańskim klubie B90 oraz dzień później w krakowskiej Fabryce.

Wejściówki można nabywać w cenie: